przez konrad.power » 18 wrzeÅ›nia 2013, o 20:08
Ja ostatnio "lecę" książki Crichtona, te, które były podstawą słynnych filmów też zaliczyłem - ale np. bardzo podobał mi się "Norton N22", który nie doczekał się adaptacji filmowej, czy "Linia czasu" - zekranizowana, ale jako film niskobudżetowy, II klasy - a szkoda, bo pomysł świetny, intryga rewelacyjna, jak to u Crichtona.